bezcenna ziemia
Jak się wszyscy trzymacie?
- bezcenna ziemia
- Odsłon: 2377
Widzę to, patrząc na mój kalendarz. Znowu się zmienia. Jeszcze 2-3 miesiące temu byłem prawie wyłącznie w wirtualnych pokojach. Teams stał się standardem, to było moje środowisko. Cały dzień. Uważam się za szczęściarza, że mogę pracować w ENO. Technicznie mogliśmy to zrobić jeszcze przed „home office dla każdego”. W zwyczaju było nawet nieobecność w biurze przez 2 dni. Jestem za to wdzięczny, ponieważ wiele innych branż nie ma tego przywileju. Mają mój szacunek.
Na szczęście spotkania twarzą w twarz stały się w ostatnich dniach bardziej popularne. Od czasu do czasu czuję się trochę dziwnie. Ale całkowicie za darmo. Szybka rozmowa w pracy jest często skuteczniejsza niż 20 e-maili na dany temat. OK. Nie powinienem pisać tylu e-maili. Thomas Vogel mówi: „wykorzystuje zespoły”.
Musimy się tego znowu nauczyć
Mimo to zadaję sobie dzisiaj pytanie. Czy pozory mylą? Jak już wspomniałem, częściej znowu jestem w samochodzie. Moi pracownicy znów znają mnie w koszulce (na wideokonferencjach zwykle noszę koszulkę polo z #unbezahlbarland), a bezpośrednie rozmowy nie są już tak sztywne do kluczowych punktów zapisanych w kalendarzu. Niedawno przedstawiłem swoją opinię na temat przyszłych metod pracy w ENO. Podoba mi się model home office lub model trzeciego miejsca (nie pracuję w biurze, ale w domu też nie pracuję). Ale nie codziennie. Kontakt osobisty jest niezwykle ważny. W tej chwili mam wrażenie, że wciąż musimy się uczyć. Wideokonferencje będą nadal planowane jak na linii montażowej. To, co kiedyś było umawianiem się na telefon, stało się teraz spotkaniami w zespołach. I tu jestem najgorsza. „Tak, oczywiście – zaraz wyślę Ci termin” nie zawsze jest dobrze przemyślane. Myślę, że w niektóre dni jest za dużo spotkań.
Jakość
A jeśli jest zbyt wiele spotkań, może dojść do niesprawiedliwości. Dlaczego? Chcę odbyć każde spotkanie ze 100% uwagą. Dlaczego spotkanie rano jest „warte więcej” niż spotkanie później w ciągu dnia? On po prostu nie jest. Dlatego potrzebujemy przerw - i musimy je robić. Jednym z moich przepisów jest zaplanowanie mojego biura domowego również w przyszłości, aby naprawdę załatwić sprawy lub przygotować się do spotkań. Kolejne lekarstwo - zabieram Lunę do pracy. Pies potrzebuje struktur - a więc je tworzy :) Rozprasza mnie podczas przerw, rozśmiesza i mam doskonały początek rozmowy z każdym gościem. Do 100%.
Dziękujemy za ocenę tego wpisu.