bezcenna ziemia

Dostałem go na moje urodziny w zeszłym roku. Kopia sprzed dokładnie 40 lat. Nawet mój dziadek był skrupulatnie zajęty czytaniem ich, dosłownie studiowaniem, kiedy byłem dzieckiem. Artykuły zostały następnie starannie wycięte i uporządkowane według kategorii. Nawet pogoda znalazła swoje miejsce w doskonale prowadzonym dzienniku. Niestety, nie mogę zrobić tak głębokiej analizy wszystkich stron.

Niemniej jednak jest to jedna z nich – Sächsische Zeitung. Wieczorem już cyfrowo w cross-reading, rano w wydaniu papierowym. 75 lat to dużo czasu. Za to mam szacunek i uznanie. Z pewnością nie jest łatwym zadaniem codzienne znajdowanie nowych treści, pisanie tekstów, a następnie – czasem bardzo emocjonalnie – zmierzenie się z dyskusją. Kanały rozpowszechniania informacji są dziś bardzo zróżnicowane. Niemniej jednak nie chciałbym przegapić Sächsische Zeitung. Lubię śledzić relacje z wydarzeń, które dzieją się tuż za moimi drzwiami i robię to bardzo uważnie. Google ani Twitter nie mogą przejąć badań redaktorów - dziękujemy za to.  

Jedna rzecz zdecydowanie pozostała niezmienna przez ostatnie 75 lat: zdobywanie podstawowych informacji o bieżących wydarzeniach z pewnością nigdy nie było pewnym sukcesem. W tym celu konieczne jest utrzymywanie kontaktów, neutralne raportowanie i od czasu do czasu nie podążanie bezpośrednio za każdą plotką. Czuję, że współpraca jest na równych prawach, cieszę się z pozytywnego reportażu i zawsze poważnie traktuję rzeczową krytykę ze strony neutralnych dziennikarzy. Oczywiście wolę dobre historie od krytycznych tekstów. Wiem jednak, że oba są absolutnie niezbędne do kompleksowego rozważenia.  

Przez następne 75 lat życzę mocnych nerwów i zawsze niezbędnego wyczucia, może szczęścia w szukaniu tematów. Mam jeszcze jedno życzenie - ponieważ czytam wszystkie lokalne działy z powiatu Görlitz, specjalnie skompilowany PDF z tymi artykułami raz dziennie byłby dla mnie świetny.