bezcenna ziemia
Przestrzeń dla kreatywności
- bezcenna ziemia
- Odsłony: 2355
Nie dla każdego
Mam szczęście pracować w firmie, w której istnieje bardzo niewiele jasnych standardów. Oczywiście mamy wiele rzeczy do rozważenia. Ale na szczęście mamy też wiele różnych tematów na stole. Mamy również poparcie komitetów do wypróbowania różnych rozwiązań.
Nie zawsze wiedząc z góry, jaki będzie wynik. Przyjmujemy wiele sugestii od klubów, firm czy od Was. Spróbuj tego. Wtedy czasem działa, czasem nie. Nasz sposób pracy jest zwinny, ale wymagający. Bo oczywiście nie mogę dopuścić do tego, żebyśmy zawsze czegoś próbowali. Korzyść leży po stronie klienta. Więc musi być tutaj wyraźny sygnał. Jeśli tego nie zobaczymy, projekt zostanie bardzo szybko przerwany. Tego też musiałem się nauczyć. „Mój pomysł jest dobry” – nie, to nie ma znaczenia. Jeśli nikt nie jest zainteresowany „moim pomysłem”, kontynuacja nie przyniesie żadnych punktów.
Projekt się rozpoczyna
To też nie jest dla wszystkich. Ponieważ w momencie startu projektu, tutaj również bardzo często nie ma ustandaryzowanych procesów. Różni się to w zależności od projektu. Nawet przy powtarzających się projektach nie każdy proces w ENO da się zautomatyzować. Przeciwnie. Chcemy ciągłych ulepszeń. Musi to jednak obejmować również odpowiedzialność za projekt. To chęć ciągłego uatrakcyjniania produktu/projektu. To często działało całkiem dobrze w ostatnich latach. W rezultacie wzrosła również liczba pracowników. I wtedy każdy członek zespołu musi zaakceptować mój sposób kierowania ENO. Chcę tylko zachęcić do dużej swobody i maksymalnej kreatywności. Nie chcę żadnych jasno zdefiniowanych zespołów. Każdy projekt może wymagać różnych zespołów projektowych. Idealnie, powinni się odnaleźć. Istnieją jasne umowy projektowe, ale bardzo rzadko dokonuję konkretnych interwencji projektowych. Kiedy i jak projekt jest przetwarzany, zależy od samych moich współpracowników.
Gdzie zabrać, jeśli nie ukraść?
Do tego rodzaju pracy trzeba się przyzwyczaić. Na szczęście w ostatnich latach udało nam się również sprowadzić wspaniałych ludzi do #TeamENO. W tym miejscu chciałbym zaśpiewać pieśń pochwalną za współpracę firm i instytucji naukowych w segmencie przyszłych pracowników. Od wielu lat współpracujemy z akademią zawodową w Budziszynie i naszym uniwersytetem w Zittau/Görlitz. Obie placówki dają duże możliwości wzajemnego poznania się. Poznawanie studentów i firm. Tymi dwoma kanałami rekrutowaliśmy większość naszych pracowników. Akademia zawodowa tworzy przestrzeń do wpadnięcia na pomysł w ciągu 3 lat. Moim zdaniem studenci i firmy dobrze się tutaj czują. Czy pracodawca jest tym, którego chcę? Czy dotyczy to również punktu widzenia pracodawcy? Z młodzieżą stykamy się poprzez uczelnię na umowę o pracę lub klasyczną pracę w ramach studiów licencjackich lub magisterskich. Również tutaj tygodnie wspólnej pracy nad tematem z zespołem są pouczające.
Na szczęście dotychczas nie tylko co roku składaliśmy kilka ofert, ale również znaleźliśmy nowych „ENOzowanych” pracowników😊. To nie zawsze działa i nie musi. Mimo wszystko zawsze wielkie podziękowania za wspólnie spędzony czas.
Tu na zdjęciu o. Petrich, który po studiach w szkole zawodowej przenosi się do powiatu - też fajna sprawa.
Dziękujemy za ocenę tego wpisu.