Naprawdę trochę dłużej zajęło mi znalezienie odpowiednich słów, aby rozpocząć post tym tekstem. Właściwie nadal go nie mam. Dlatego piszę tylko o czasie bezczynności. Pusta proza jako otwarcie. Ale może to zupełnie normalne? Działam w powiecie od 2005 roku. A przekazanie zadania, które naprawdę sprawia mi przyjemność, jest dla mnie nowością. Konkretnie chodzi o sieć muzeów. Od wielu lat dzielę odpowiedzialność z udziałowcami i zespołem. Co znalazłem, ale dokąd może zaprowadzić podróż - już to pisałem tutaj Również o problemach braku specjalistycznej wiedzy z zakresu muzealnictwa czy pedagogiki w zarządzaniu. Praca narosła we mnie, pomimo wszystkich zmartwień i potrzeb. Mimo wszystko czas się pożegnać